Kroplówka

   Pogoda dzisiaj nie rozpieszcza. U nas jest wprawdzie biało, ale mojemu samopoczuciu bliżej do szarości. W powietrzu wilgoć i niż czający się w chmurach.

Słońca nie widać, ale wszyscy wyczuwamy, że jest. W takich dniach można go poszukać w drugim człowieku, który może przynieść wyczekiwany wyż. Pomyślmy o spotkaniu z kimś, kto może się stać słońcem. A może napisać kilka słów tutaj..? Pobyć w naszej bezpiecznej przestrzeni. Jesteśmy realnie istniejącymi i otwartymi na Was ludźmi. A może pojedźmy, albo pójdźmy tam, gdzie na widok czegoś zaśmieją się nasze oczy, co będziemy mogli sobie zaaplikować jak kroplówkę, która - kropla, po kropli - nasączy nas estetyką piękna, przeniknie nasze wnętrze. Kraków... W każdej pogodzie mu do twarzy. Miasto, które wypadło Bogu z rąk, spadło na ziemię, a On postanowił go nam podarować. Leży w niecce, sami rozumiecie, spadło z nieba, to musiało odcisnąć jakiś ślad. Opowiem Wam o Krakowie, to moje ukochane miasto, które mamy w zasięgu wzroku, ręki i serca, gdzie zakotwiczyła nasza droga Monika. Ona opowiada zdjęciami (jej tato uwielbia zdjęcia swojej córki), a my piosenkami.  Ta pochodzi z jednej z naszych płyt dla dzieci, powstała z myślą o nich,  ale to nie szkodzi, oczami dziecka świat jest jeszcze piękniejszy. A zatem z perspektywy Lajkonika...

Pozdrawiamy Was kochani w dniu dzisiejszym i zawsze.

Dodaj komentarz


Kod antysapmowy
Odśwież

W projekcie strony wykorzystano ilustracje
autorstwa Jacka Siudaka.